środa, 11 marca 2015

Handmade - wyszywanka


 Bo taka wredna Mała Mi ze mnie ;)

Włosy mam rude, a jak to się mówi Rude to i wredne, i tak ze zwykłej białej koszulki, wstępnie kupionej i przeznaczonej na trening wyszła zabawna koszulka z napisem ,Ja nie jestem wredna, jestem Ruda, a kolor zobowiązuje' ! :D

Kolejną rzeczą której uznałam że wypadałoby nadać trochę charakteru był plecak .. Jeszcze po ojcu, od tak idealny na leśne wojaże !:)
Teraz wygląda pięknie i ma duszę !
'Amor Patriae Nostra Lex ! '

Przygoda z drutami ;)

Trochę zimowych wspomnień ....
Zima zaczęła się zbliżać wielkimi krokami.. przydały by się ciepłe rękawice ..
Dawno dawno temu babcia nauczyła robótek na drutach, najprostszy ścieg i robienie szalików dla lalek ...
Przyszła pora sprawdzić ile pozostało w pamięci z dzieciństwa i tak powstały



1. Pierwsze rękawice żeby mieć ciepło w ręce ;) najprostszy ścieg, ściągacz ok 6cm oczka na przemian prawe i lewe, pozostała część gładko oczka prawe . Robótka na 4 drutach .. Początek był ciężki, druty uciekały , palce nie chciały się układać jak powinny,.. a babcia gdy robiła wydawało się że druty same pracują.. rzeczywistość okazała się bardziej brutalna ... Ściągacz powstawał bardzo opornie .. ale efekt końcowy i pochwała z ust babci .. Bezcenne ! ;)

Po takiej zachęcie przyszła kolej na kolejną parę.. Skoro ścieg podstawowy został opanowany , trzebaby jakiegoś urozmaicenia.. Może ozdoba w formie warkocza ?

Pomysł jest, udało się znaleźć wskazówki jak wykonać warkocz, pewne modyfikacje , rozpisanie oczek i do dzieła ..!


2. Tak powstała kolejna para na zamówienie i jeszcze kolejna w prezencie ;)













3. Skoro rękawice zostały opanowane przyszła pora na coś większego ;D jako że wpadła mi w ręce Burda
'Druty i oczka' a w niej piękny szal z kapturem ;)
nieco go zmodyfikowałam , wolałam komin z kapturem.
I tak powstał prezent siostrze, już nie marznie mój zmarźlak ;)

I taki był koniec przygody z drutami na zimę 2014.. mało mrozów krótka zima , także teraz pora przygotowywać się na piękną wiosnę

Legginsy ;)

Jako, iż trenuję , ooj dużo ;) biegi, siłownie, judo także pojawił się problem z ubraniami. Między innymi był to jeden z powodów dla którego zaczęłam szyć. W sklepie ciężko jest znaleźć ubrania , niestety uda, łydki w spodnie dla przeciętnych ludzi się nie mieszczą ;) Pozostało chodzić w sukienkach i spódnicach, jednak ze względów na dużą ilość obowiązków często wygodniej jest po prostu wskoczyć w spodnie ;)
Tak więc się zaczęło .. początek stopniowo i tak z 2 par powstały jedne spodnie ;D
Tył ze spodni jeansowych ;) a przód od legginsów. oba materiały grubsze i gumowane, Zszyte a zamiast opaśnicy szeroka guma ;) Idealnie !:) jak druga skóra ;)


niedziela, 8 marca 2015

kreatywny weekend ;)


Tym razem coś dla niemowlaka ;) Rożek
Materiały przyszły, radości co niemiara, długo nie czekając, powrót do domu i od razu zabieramy się do pracy ;)

Materiały potrzebne do uszycia rożka :
- ocieplina ( ja użyłam grubości 200 )
- materiał wierzchni ( z jednej strony bawełna w kotwice z drugiej dzianina Minky)

No to zaczynamy
Tkaniny dekatyzujemy, Następnie wycinamy kwadraty o bokach
 80 x 80 cm.

Bawełnę z ociepliną upinamy gęsto szpilami ,i obszywamy na maszynie;) uważając żeby ocieplina nam nie uciekła ;p


Następnie doszywamy dzianinę, obszywamy tworząc ładny obrębek po stronie z kotwicami ;)






A tak zaczęła się przygoda z szyciem ....

Zaczęło się w 2013 r ..Porządki w piwnicy i znalezione mamusiowe maszyny ... ( Łucznik i Owerlok) o tak przyszła na nie pora !:D Wróciły do domu ;) w Pokoju przemeblowanie i voila! powstał kącik krawiecki ;) 
Bo ja jak coś zaczynam to od razu muszę się rzucać na głęboką wodę ;) Chodziła za mną bluzka z baskinką .. z koronki ;) Na wykrój trafiłam w burdzie ... ale hola hola przecież nie może być zbyt prosto .... 
po modyfikacji efekt końcowy ... Pierwsze starcie z maszyną ;)


Nerwów co niemiara ułożenie baskinki nie lada wyzwanie ale jakoś udało się dobrnąć do końca po wielu trudach, chęci do szycia tylko się wzmogły ;)